Bardzo chciałabym pracować w zupełnie innym zawodzie niż ten, który wykonuję. Kiedy kończyłam liceum, moi rodzice na siłę wypchnęli mnie na stomatologię, twierdząc, że z tego zawsze będą pieniądze. Pewnie mają rację, jednak moim marzeniem była architektura.

Zawsze pasjonowałam się budownictwem, konstrukcjami, także architekturą krajobrazu. Marzyłam, że będę projektować ciekawe budynki, że będę mogła w pewien sposób wyżyć się artystycznie. A tymczasem jedyne, co mogę projektować, to mostki i korony w cudzych zębach. Szkoda, że nie postawiłam się rodzicom i że nie zmusiłam ich do przyznania, że to właśnie architektura może dać mi szczęście, a także pieniądze, bo przecież to dochodowy zawód.
Na razie swoją pasję mogę realizować, kupując książki. Mam w domu mnóstwo albumów i innych wydawnictw poświęconych tej dziedzinie sztuki, jaką jest architektura. Myślę, że już za późno na to, by zmieniać swoje życie, ale pomarzyć zawsze mogę. Na razie pozostaję przy oglądaniu albumów i zdjęć zabytków.